W tym poście pokażę Wam zdjęcia wszystkich księżniczek razem. Bardzo dużą przyjemność sprawiło mi ich lepienie. Było bardzo wymagające ale jednocześnie dało mi satysfakcję nieporównywalną z tą odczuwaną po ulepieniu na przykład foremkowych babeczek. Nad wszystkimi tymi laleczkami siedziałam przez cztery dni, a gdy kończyłam miałam już serdecznie dosyć modeliny :D Teraz znów szykuje się dłuższa przerwa w lepieniu z powodu sesji, w której mam dwa ważne egzaminy - z anatomii i histologii. Ostatni jest 24.06, dlatego nie spodziewajcie się raczej nowych postów przed tym terminem :( Obiecuję, że w wakacje wrócę do lepienia. Mam w planach powiększenie rodzinki księżniczek o Pocahontas, Tianę, Ariel, Kopciuszka, Jasminę, i Meg. Pozostałe sobie chyba odpuszczę, ponieważ ani Mulan ani Esmeraldy nigdy nie lubiłam. Nie oglądałam nawet "Dzwonnika z Notre Dame. Natomiast Śnieżkę zrobiłam razem z Roszpunką, Aurorą, Bellą i Elsą, ale niestety znów zawiodła modelina Premo. Twarz Śnieżki spiekła się na murzynka :( Twarzyczki pozostałych księżniczek zrobiłam z Fimo, po pieczeniu nie zauważyłam żadnych zmian w kolorze. Dlatego Śnieżki więcej nie robię, miała swoją szansę :)
Niestety póki co muszę myśleć o tym, żeby zdać egzaminy... Życzcie mi szczęścia :D
Cudne :)
OdpowiedzUsuńPiekne :) ale Olaf i tak rzadzi :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia na egzaminach :) ja swoje na szczęście mam juz za sobą. .. :)
Same księżniczkowe kolczyki:) Mnóstwo ich nalepiłaś:) Życzę powodzenia na sesji:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
są piękne :)
OdpowiedzUsuńW sam raz dla fanki Disneya. :D Bardzo ładnie wyglądają, czekam na resztę. ;)
OdpowiedzUsuńSą boskie! uwielbiam disneya i podziwiam taką dbałość o szczególiki. Przepięknie ;)
OdpowiedzUsuńCudne to wszystko:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń